www.narutoireszta.fora.pl

Sabaku no Temari

Temari wpadła do jednej z sal operacyjnych w Kumo. Z ramienia zwisało jej martwe ciało Raikage. Szybko położyła je na łóżku i wezwała do siebie osobę, która dla dobra innych zrobi wszystko. Po tym wszystkim usiadła i czekała. Czas dłużył się niemiłosiernie. Już zaczynała się martwić kiedy do sali wbiegła...

Naomi Inuzuka

... Naomi Inuzuka. Odetchnęła i powiedziała drżącym głosem:
- Jestem gotowa, Kazekage-sama. Tak jak mówiłam: jestem pewna swojej decyzji. Dla dobra świata Shinobi. - po tych słowach skoncentrowała się i położyła ręce na ciele Raikage.
- Tylko obawiam się że nie wystarczy mi chakry... Temari-sensei, czy mogłabyś...? - zapytała.

Sai Hyuuga

Po tym jak dotarłem do szpitala, jakimś cudem znalazłem miejsce gdzie znajduje się Pani Raikage i jak głupi usiadłem na podłodze nie wiedząc co robić.

Sabaku no Temari

- Dziękuję , Naomi. Oczywiście. Użyczę ci swojej Chakry. - powiedziała z wdzięcznością w głosie Kazekage. Położyła swoje dłonie na dłoniach Naomi. I zaczęły wskrzeszanie Raikage.
Trwało to nieco ponad godzinę. Długą godzinę pełną bólu i cierpienia. Po upływie tego czasu Kazekage wyszeptała:
- Dziękuję, nigdy ci tego nie zapomnimy. - po tych słowach Naomi osunęła się na ziemię i zapadła w sen z którego nikt nie ma zwyczaju się budzić. A jeśli chodzi o Raikage, to gwałtownie usiadła na łóżku i nabrała powietrza w płuca po czym...

Tayuya Uchiha

...Spojrzała na Temari.Nie wiedziała co się stało.Uściskała ją mocno.
-Temari co się stało??-zapytała i w tym momencie zobaczyła martwe ciało Naomi.Zaczęła pakać.
-Dlaczego to zrobiłaś???-zapytała.
Nagle poczuła ból w klatce piersiowej.Padła na miękkie łóżko.
-C....co z..z Sasuke?-spytała z trudem wyduszając te słowa. Była bardzo słaba.

Sabaku no Temari

-Temari co się stało??
- Nic nie pamiętasz? Przegrałaś walkę z Akatsuki... Odessali ci demona... umarłaś. - powiedziała.
-Dlaczego to zrobiłaś???
- Zgłosiła się na ochotnika do wskrzeszenia ciebie... poświęciła życie, abyś ty mogła żyć... - odpowiedziała ze smutkiem w głosie.
-C....co z..z Sasuke?
- Nie bój się o niego... nic mu nie będzie. Jest w ciężkim stanie, ale przeżyje. Zaraz idę się nim zająć. - powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach.
- Naprawdę nie masz się czym martwić. Jest w dobrych rękach. Niedługo się z nim zobaczysz. Jest w sali obok. - dodała po chwili Temari.

Tayuya Uchiha

-Dlaczego to ja miałam żyć a nie ona??-spytała głosem pełnym smutku. Czuła się źle z tą myślą, że Noami oddała swoje życie za jej.

Sabaku no Temari

- Tayuya, jej i tak został już tylko miesiąc życia... była chora... śmiertelnie i nieuleczalnie chora. - po jej policzku spłynęła samotna łza:
- Wolała zrobić coś dobrego, oddając swoje życie. - powiedziała Kazekage.
- Wracając do Sasuke: czy chcesz żebym mu coś przekazała? Wybieram się do jego sali, zaraz po tym jak upewnię się że nic już nie zagraża twojemu życiu. - powiedziała

Tayuya Uchiha

-Podziękuj mu za to, że mnie obronił....-powiedziała i znów poczuła ten okropny ból w klatce piersiowej.Z jej oczu popłynęły łzy.

Sai Hyuuga

-Co robić? Najchętniej dowiedziałbym się co się dzieje. Wątpię żeby w recepcji cokolwiek wiedzieli. Zapukam. W najgorszym razie wyrzucą mnie z hukiem.
Mamrotałem do siebie. Wstałem podszedłem do drzwi i zapukałem.

Sabaku no Temari

Słysząc pukanie do drzwi, Temari podniosła się z ziemi i podeszła do drzwi. Wyszła na zewnątrz i spotkała tam Sai'a.
- Możesz ją odwiedzić, jeśli chcesz. Ja idę do innego pacjenta. - odwróciła się i chciała odejść, ale przystanęła i na odchodnym rzuciła jeszcze:
- A, Sai. Nie denerwuj jej za bardzo? Ok? - to powiedziawszy odeszła do innej sali.

Sai Hyuuga

Wszedłem ze spuszczoną głową.
-Dzień dobry Raikage-sama. Przepraszam że nie mogłem stawić się na czas.

Tayuya Uchiha

-Sai...nie masz za co przepraszać....to ja zawaliłam całą sprawę......ghmmm-Powiedziawszy to poczuła ból, czuła się bardzo słaba a obraz przed jej oczami był zamazany.

Sabaku no Temari

Temari weszła do sali, usiadła przy łóżku Tayuyi zaczęła jej opowiadać o wydażeniach w sali w której aktualnie przebywał Sasuke. Kiedy skończyła zapytała jeszcze:
- Jak się czujesz? Według mnie możesz już chodzić, i normalnie jeść, ale opisz mi swoje samopoczucie. - dokończyła.

Tayuya Uchiha

Tayuya spojrzała na Temari, ale jej obraz ciągle był zamazany:
-No więc....praktycznie czuję się w miarę dobrze...mam tylko zamazany obraz przed oczami i ten bół w klatce....ale tak to wszystko ok-powiedziała cichym głosem.