www.narutoireszta.fora.pl

Kakashi Hatake

Pacjent: Sabaku no Temari
Powód pobytu: poród
Dzieci Bliźniaki
Imiona i data urodzenia: Kisuke 08.09.2008 19.54 Rukia 08.09.2008 19.55

Sabaku no Temari

***
Temari była całą sprawą potwornie zmęczona. Ale mimo wszystko także potwornie szczęśliwa. Na jej twarzy bez przerwy widniał promienny uśmiech. Cały czas przyglądała się dwóm maleńkim zawiniątkom - swoim bliźniakom. "Rukia i Kisuke..." myślała cały czas. Nagle usłyszała pukanie do drzwi.
- Proszę! - powiedziała.

Hanarou Makate

-Witam Kazekage. Wiem ze nie wolno mi tu byc bo Hokage nic o tym nie wie, ale moze panią napasc Akatsuki i chce ciebie bronić. Bede czekał na dole a moje zwierzeta będa czekac przed sala. Nie wiem czy sie pani zgadza ale mam porahunki z Tobim Shizue oraz Konan. Mam nadzieje ze ich tu spotkam.
Wychodzi z sali.

Tayuya Uchiha

Była to Tayuya. Weszła do sali z wielkim bukietem kwiatów i dwoma pluszowymi miśami.
-Hej! Przyszłam jak najprędzej się dało! Ale te bliźniaki są słodkie! A właśnie to dla ciebie a to dla dzieci. -podała prezenty a na jej twarzy widniał uśmiech.

Kakashi Hatake

Do sali wszedł kakashi z kwiatami:
-Czemu przed salą stoją zwierzęta, a nie ważne. Witaj Tayuyo , a jak się maja moje skarby. jakie one są piękne-mówił zachwycając się dziećmi-a ich mama jest jeszcze piękniejsza - i pocałował ja namiętnie-a ty kiedy rodzisz, Sasek pewnie nie może się doczekać, co??-pytał się zaciekawienie

Sabaku no Temari

- Dziękuję wam wszystkim. - powiedziała nieco zdezorientowana trzema nagłymi wizytami Temari. Potem popatrzyła z uśmiechem na Kakashiego i zapytała:
- To jak, chcesz je potrzymać, Kakashi?

Kakashi Hatake

Kakashi z radością odpowiedział:
-Tak-i wziął maluch na ręce-nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy, tyle złego się ostatni wydarzyło, a tu bach i jestem ojcem. Nic ci nie brakuje, może coś przynieść ,wystarczy jedno słowo- pyta się Temari

Sabaku no Temari

Słysząc pytanie Kakashiego Temari lekko się usmiechnęła i łagodnie powiedziała:
- Niczego mi nie brakuje, bądź spokojny. - jej spojrzenie stało się nieco szkliste. - Pamiętaj, chroń dzieci i opiekuj się nimi. Bo widzisz... chyba jest coś o czym ci nie powiedziałam Kakashi... może mnie za to znienawidzisz, ale... przyciągnęła go do siebie za koszulę i wyszeptała:
- Ja już raczej długo nie pożyję... - to mówiąc osunęła się na łóżko i zapadła w niespokojny sen.

Tayuya Uchiha

-Ok nie będe wam przeszkadzać... Do zobaczenia...A i Kakashi masz wielkiego fart.-powiedziała i skierowała się w stronę drzwi. Zamkneła za sobą drzwi "Co ona miała na myśli.... niedługo umrze ale jak to przecież nic jej nie grozi...." W jej oczach było widać łzy." Nie pozwole na to będe ją bronić za wszelką cene"

Kakashi Hatake

Co o czym ty mówisz-zanim skończył Temari usnęła położył dzieci koło niej i wychodząc z sali wyszeptał:
- nikt cie nie skrzywdzi, przyrzekam-później było już tylko słychać odgłosy oddalającego się Hokage wioski ukrytej w Liściach, która miała stać sie teraz jednym wielkim kojcem dla jego dzieci.